Niedziela, czyli drugi dzień trzeciej edycji Wiosny Tulipanów w Kamieńcu Ząbkowickim upłynął równie, a może bardziej pasjonująco, niż dzień pierwszy, tj. sobota. Program zapewniał moc różnych propozycji atrakcyjnego spędzenia czasu w bezpośrednim otoczeniu Pałacu Księżnej Marianny Orańskiej, jak i w jego wnętrzu.  

Popołudniem na stopniach frontonu Pałacu Marianny wystąpił tercet „Ponad Chmurami”. Była ta prawdziwa uczta dla fascynujących się poezją śpiewaną. Wokalistka Katarzyna Jacuk oraz towarzyszący jej instrumentaliści  Nikodem Jacuk (gitara) oraz Remigiusz Makowski (skrzypce) przenieśli swoich słuchaczy – zgodnie z nazwą zespołu – w sfery uczuć, pragnień i wyobrażeń. Utwory Leonarda Cohena i Bułata Okudżawy przeplatane autorskimi piosenkami, przykuły uwagę publiczności i zapewniły moc wzruszeń. Być może odległość między trójką artystów a słuchaczami była zbyt duża, ale i tak ciepła, liryczna i kojąca serca muzyka oraz związane z nią słowa, dawały wszystkim spory ładunek pozytywnej energii i dobrych skojarzeń.

„Kiedy przyjdzie czas, trąby dadzą znak…” – tak brzmiał tytuł wieczornego plenerowego performance, jaki został zrealizowany na tarasach, w ogrodzie i wnętrzach Pałacu Marianny. Zaplanowana i przeprowadzona z rozmachem, wystudiowana werbalnie i w sferze gestów, niesztampowa co do kostiumów i scenografii, rozgrywana dosłownie tuż obok widzów – tak przebiegła ta mająca cechy teatru, narracja była pracą dyplomową Dominiki Nestorowskiej, która jest pomysłodawcą, producentem i reżyserem spektaklu. Widowisko stanowiło kontynuację letniej serii wydarzeń, jakie Akademia Teatru Alternatywnego aranżowała w Kamieńcu Ząbkowickim pod hasłem Festiwalu Teatralnego „Mezalians”. Spektakl był też efektem blisko 4-miesięcznej pracy pasjonatów z trzech różnych grup: Grupy Artystycznej bravo2art z Wrocławia, Teatru Rodzice Dzieciom z Kamieńca Ząbkowickiego oraz aktywnych ludzi z Paczkowa. Pomimo oddalenia kilometrowego i różnic pokoleniowych, znaleźli wspólną drogę sztuki, która zaprowadziła ich do Pałacu Marianny Orańskiej. Wykonawcy prowadzili licznie obecnych, najpierw w kilku odrębnych strumieniach, a potem w ich menuetowym splocie, przez historię i ducha kamienieckiego Pałacu. Gęsto utkaną sieć opowieści tworzyli aktorzy: Bruno Bednarz, Joanna Bożyk, Piotrek Danicki, Danuta Kłos, Bhakti Mallick, Małgorzata Mazij, Grzegorz Musik, Dobromiła Osuch, Albin Paw,  Aleksander Paw, Agnieszka Polowy, Michał Przybylski, Aleksandra Skrzypek, Teresa Stańczyc, Kacper Stelmach, Stanisława Syc, Szymon Szczęśniak, Beata Szczypińska i Paulina Wołosz. O kostiumy zadbali: Anna Gronowska, Michał Białek, Albin Paw i Aleksander Paw, natomiast nad charakteryzacja pracowała Marcelina Zając. Światło kreowała Aleksandra Łakomska. Dźwięki trąb zapewnili Wojciech Lizurej i Tomasz Mocała. Z twórcami spektaklu ściśle współpracowali pałacowi przewodnicy publiczności: Sławomir Radzik, Beata Stelmaszewska, Elżbieta Surowiec i Patrycja Urbaś. Nieodzowna była współpraca logistyczna, którą zapewnili: Natalia Jędrzejewska, Joanna Karyś, Lucjan Koper, Radosław Koprzak, Julian Nestorowski, Sławomir Radzik, Judyta Zając, Marcelina Zając, Zuzanna Zając oraz druhowie z OSP Kamieniec Ząbkowicki I i Kamieniec Ząbkowicki II. Po zakończeniu performance, długo jeszcze trwały pełne emocji rozmowy wykonawców i publiczności, a osobiste podziękowania artystom składał wójt Gminy Kamieniec Ząbkowicki Marcin Czerniec.

Pomiędzy koncertem zespołu „Ponad Chmurami” i widowiskiem „Kiedy przyjdzie czas, trąby dadzą znak…” trwała druga odsłona festynu na kamienieckich błoniach. Zobaczyć można było dynamiczne występy zespołów dziecięcych, pokazy fitness na trampolinach. Już po spektaklu, energetycznym finałem i impulsem do zabawy był występ zespołu „Power play”. Zarówno kamieniecka błonia, jak i aleja prowadząca na tarasy pałacowe wypełnione były stoiskami, gdzie można było zaopatrzyć się w kwiaty, sadzonki, cebulki tulipanów, ale też w artykuły gastronomiczne. Pogoda, choć niepewna, umożliwiła wszystkim, którzy tego dnia przybyli do Kamieńca Ząbkowickiego, pobyt w uroczych plenerach pałacowych przez wiele godzin.